Zdecydowanie najlepszy chlebek bananowy jaki jadłam. Chlebek jest miękki, puszysty i bardzo aromatyczny. Czekanie aż się upiecze i wystygnie to istna tortura ;) ale warto, pracy wiele przy nim nie ma, a efekt jest rewelacyjny. Warto posypać orzechami, które świetnie pasują do bananów. Przepis ze strony White Plate.
Składniki:
110 g masła
190 g cukru pudru (użyłam 150 g ksylitolu ze stewią - przyp. cookingmarta)
2 duże jajka
240g mąki pszennej (użyłam mąki orkiszowej - przyp. cookingmarta)
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1 / 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
3 duże banany
Rozgrzej piekarnik do 180 st C.
Zmiksuj cukier i masło w misce aż
masa będzie jasna. Dodaj jedno jajko i trochę mąki i wymieszaj, powtórz
tę czynność z pozostałymi jajkami i resztą mąki oraz sodą, aż wszystko
będzie gładką masą.
Obierz banany i ugnieć je widelcem. Dodaj je do miski z ekstraktem waniliowym i wymieszaj.
Wlej
ciasto do formy keksowej (piekłam w formie o długości 30 cm, L)
wysmarowanej masłem i umieść w piekarniku na około 50 minut. Można
ciasto przykryć folią aluminiową po 25 minutach, jeśli ciasto będzie się
zbyt szybko rumieniło.
Wbić w ciasto patyczek do szaszłyków – i
jeśli wychodzi czysty, chleb bananowy jest gotowy.
Wyjmij ciasto z
blaszki i połóż na kuchennej kratce, by ostygło.
Smacznego!